piątek, 31 maja 2013

Owsianka-śniadanie bogów :D

Dzisiaj coś o moim codziennym śniadanku.

Nigdy nie byłam gruba, ale chyba jak każda nastolatka, pewnego dnia przyszła myśl, że muszę schudnąć. A wszystko zaczęło się w październiku 2011. Wtedy też jadłam bardzoo mało. 500-1000kcal.. Toteż rozwalił mi się metabolizm. Ale dzisiejsza notka, ma być o tym co odkryłam w tamtym czasie. A mianowicie OWSIANKA <3 Na początku nie wychodziła, ale później, powoli jak się od niej uzależniałam stawała się coraz lepsza. Teraz doszłam do perfekcji <3
Nie wyobrażam sobie nie zaczynać dnia od takiego śniadanka :)


A teraz o dobroczynnych właściwościach owsianki :
  • korzystnie wpływa na skórę, włosy i paznokcie (głównie dzięki zawartości witamin z grupy B)
  • obniża poziom złego cholesterolu we krwi
  • wspomaga proces odchudzania (przyśpiesza przemianę materii)
  • łagodzi stany depresyjne
  • dostarcza niezbędnych witamin i minerałów
  • chroni przed nowotworami i miażdżycą
  • skutecznie likwiduje uczucie głodu (po jej zjedzeniu spokojnie wytrzymuję 3-4h)
  • zapewnia większą sprawność psychiczną i fizyczną
  • świetnie chroni przewód pokarmowy dzięki zdolności tworzenia śluzu

Czujecie się zachęcone?
Czy jeszcze nie?
Jeśli nie, to dołożę kilka zdjęć moich owsianek :)













 
dzisiejsza <3



Mój przepis podstawowy, który często zmieniam:
4 łyżki płatków owsianych (czasem daję np. 2 łyżki płatków+ otręby owsiane, pszenne lub żytnie, siemię lniane)
200ml mleka 1,5%
łyżka budyniu bez cukru

Zagotowuję mleko zostawiając w szklance trochę do rozmieszania budyniu. Do gotującego się mleka dodaję płatki. Chwilę gotuję. Wlewam rozmieszany budyń i podstawę mamy gotową :)
Teraz tylko dowolne dodatki :)



Nadal nie jesteście zachęcone?
A może jednak się skusicie? :)
Jak widać owsianka nie musi być wcale nudna i nie kojarzcie jej z tymi podawanymi przez babcie w dzieciństwie owsiankami bez smaku.
Ulubiony dodatek i pyszne śniadanko gotowe.

A jakie jest Wasze zdanie na ten temat? Macie jakieś ulubione wersje? :)

czwartek, 30 maja 2013

Rozdanie u Uśmiechnięteoczy

 Biorę udział w rozdaniu u koleżanki z wizażu <3



Więcej info na http://usmiechnieteoczy.blogspot.com/2013/04/pierwsze-rozdanie.html  ;)

Pozdrawiam Żanetko :*


poniedziałek, 27 maja 2013

Neonowo żółty french :)

Dzisiaj paznokcie z modnym w tym sezonie neonem. Dla tych którzy nie mają cierpliwości by pokryć nim całe paznokcie (przynajmniej mój sprawia trudności przy nakładaniu, dopiero po nałożeniu kilku warstw kryje), lub też dla tych, którzy nie odważą się na taki rażący manicure.

Wzorek prosty, a efektowny :)
Świetna alternatywa dla zwykłego frencha z białymi końcówkami :)



Użyte lakiery:
neonowa żółć- Safari 33
baza- Rimmel Lycra Pro 444 French Lingerie
sreberko- Delia art  


Jak Wam się podoba? Lubicie takie mani? :)

niedziela, 26 maja 2013

Kok z wypełniaczem :)

Hej kochane! :)

Jak Wam minął weekend?
Ja spędziłam go u babci :)
Babcia zawsze mi powtarza, że najładniej jest mi w wysokich upięciach, toteż przed wyjazdem zrobiłam sobie wysokiego koka na wypełniaczu, o którym będzie dzisiejszy wpis :)

Bardzo prosta fryzura, a wcale na taką nie wygląda :)

Potrzeba:
włosów mniej więcej do łopatek
2 gumki to włosów
wypełniacz w odpowiednim rozmiarze i najlepiej w kolorze włosów
wsuwki
ew. coś do utrwalenia

No to zaczynamy:
 1. Na początek należy dokładnie wyczesać włosy
2. Zrobić kucyk, wysokość zależna od tego, jak wysoko chcemy mieć koczka :)
3. Teraz nakładamy na kucyka wypełniacz
4. Wyrównujemy, by zakryć wypełniacz, zakładamy gumkę
5. Bierzemy włosy które zostały dookoła gumki i owijamy wokół koczka
6. Podpinamy wsuwkami i gotowe ;)
Możemy jeszcze wpiąć jakąś kokardkę lub kwiata :)

Fryzurka idealna na każdą okazję i bardzo wygodna :)

Teraz kilka inspiracji :






I moja wersja, jedno z pierwszych wykonań :)
 Przepraszam za te włoski na dole, ale nie umiem radzić sobie z bejbikami :D



 A Wy lubicie tą fryzurkę? :)

czwartek, 23 maja 2013

Rossmanowy haul promocyjny :)

Promocje w Rossmanie obiegły całą blogsferę i wszystkie wizażanki. Ja również nie(stety) wybrałam się dziś do tego sklepu. Czemu niestety? Bo ucierpiał mój portfel, ale z zakupów jestem zadowolona, upolowałam kilka ciekawych rzeczy :)




Wibo Lovely maskara podkreślająca i unosząca rzęsy
Eyeliner Wibo


 Lakiery:
1. Miss sporty metal flip
2. Wibo Express growth nr 348
3. Wibo Extreme nr 2
Z tego ostatniego jestem szczególnie zadowolona :)


Krem intensywnie nawilżający Eva Natura Herbal Garden

A Wy skusiłyście się na coś? :)

poniedziałek, 20 maja 2013

Niecodzienny frenczyk :)

Hej :)
W szkole teraz na szybko trzeba poprawiać oceny, jeszcze zalewają masą zadań domowych, kartkówek i sprawdzianów, toteż nie mam czasu na dodawanie postów, ale postaram się to zmienić :)


Pojawiły się już posty dotyczące włosów, oraz jedzenia, to teraz czas na moją kolejną pasję, czyli zdobienie paznokci :)

W tym poście inna odmiana frenczyka :)

Dopiero się uczę, więc przymknijcie oko na niedoskonałości :)

Miałam pomalować całe paznokcie tym lakierem, dlatego bazą jest odżywka, następnym razem pomaluję jakimś mniej prześwitującym :)

Użyte lakiery:
baza: odżywka do paznokci z jedwabiem sensique
końcówki i serdeczny: essence colour&go 93
sreberkowe wykończenie: Delia emalia art. MINI nr 8

Pozdrawiam! :)

środa, 15 maja 2013

Inspiracja: kok z warkoczem dobieranym od spodu

Przychodzę dziś do Was z inspiracją na fryzurkę :)
Jest to koczek z francuzem od dołu.

Moja pierwsza próba, robiona prawie rok temu, miałam wtedy krótsze włosy

Z tyłu:


Bokiem:



A tu ładniejsze wersje z internetu :)








A teraz wytłumaczę, w skrócie jak go zrobić.
Tak jak na ostatnim zdjęciu, należy pochylić się do przodu, zapleść warkocza dobieranego od dołu, spiąć gumką. Zrobić dowolnego koka, może być na wypełniaczu, może być inny :)

wtorek, 14 maja 2013

Sos brokułowo-tuńczykowy

Dzisiaj zdecydowałam się na kulinarny post :D
Propozycja lekkiego, dietetycznego obiadu, ale posmakuje też osobom które nie są na diecie :)




Może nie wygląda zbyt apetycznie.. No alee, liczy się smak :)

Przepis 

Składniki:
Sos:
kilka różyczek brokuła
tuńczyk w sosie własnym
jogurt naturalny
cebula
sól
pieprz
czosnek granulowany


Przygotowanie:
Gotujemy brokuła w osolonej wodzie- ok. 20min. Odcedzamy i zostawiamy chwilę do przestygnięcia. Na patelni smażymy cebulkę, aż do złotego koloru. W tym samym czasie miksujemy brokuła z jogurtem i przyprawami. Zmiksowaną część sosu dodajemy do zeszklonej cebulki, dodajemy tuńczyka. Chwilę gotujemy. Doprawiamy, jeśli jest taka potrzeba.
Podajemy z makaronem pełnoziarnistym, kaszą kuskus lub ryżem :)

Smacznego!

niedziela, 12 maja 2013

Nowy kolor włosów :)

Wczoraj postanowiłam zmienić kolor włosów, stwierdziłam że stary jest już nudny i nijaki, no i miałam już odrosty :)


Pierwszy raz użyłam trwałej farby, o takiej:

I pomieszałam ją z odrobiną takiej, bo akurat mama farbowała swoje włosy i zostało jej trochę. Wiem że nie powinno się mieszać farb, ale żal by się zmarnowała :D

Mieszankę trzymałam 35min, spłukałam i nałożyłam odżywkę Garnier Sekrety Prowansji morelową.
A oto efekt:
Zaraz po spłukaniu i wysuszeniu- o 22, więc światło nie dopisywało.





W świetle dziennym:

Wiem, że farby chemiczne niszczą włosy, ale myślę że włosomaniaczce, która dba i nie niszczy w inny sposób, farba co jakiś czas nie straszna :)

Jak Wam się podoba? :)

sobota, 11 maja 2013

:)

Moja włosowa historia :)

Moje włosowe początki nie były jakieś straszne, zawsze jakoś tam starałam się o nie dbać, unikałam niszczących czynników typu suszarka, prostownica, nie miałam też szczególnych przygód z farbowaniem. Przechodziłam przez różne fryzury, miałam tysiące grzywek, ale tylko raz w życiu miałam długie włosy-na komunii, później ścięłam i już nigdy nie zapuściłam do takiej długości. Gdy już były dość długie-ścinałam, np. w 2011 roku.. Od tamtego czasu się zawzięłam i dzielnie walczę :)

Niestety na laptopie nie mam zdjęć z okresu wcześniejszego, ale wtedy byłam mała i myślę że nikogo nie ciekawią :D

Czerwiec 2011- spontaniczne ścięcie włosów
Wyprostowane od fryzjera wyglądały ładnie..
Ale jak się skręciły, było już gorzej..
Ruda szamponetka na wakacje :D
Od tego czasu zaczęło się zapuszczanie.
W lutym 2012 były już ciut dłuższe.
Na zdjęciu wyprostowane przez fryzjerkę na urodziny.



W kwietniu 2012 zmieniłam grzywkę.


Włoski rosły powoli, powoli, ale rosły..
Spuszone po myciu.
W czerwcu wyglądały tak:
Zmiana koloru na wakacje :)
lipiec 2012
W listopadzie dzięki dziewczynom z wizażu zorientowałam się że mam fale :)
Wystylizowane na żel lniany
Do tej pory raz stylizowałam, a raz nie.
W styczniu 2013 podcięłam końcówki.
Wyprostowane.
W lutym prezentowały się tak :)
W marcu-wystylizowane na żel i odżywkę b/s:
Nowy kolor, marzec 2013:
A tu w kwietniu 2013-wyjątkowo ładnie się skręciły :)

Jakość włosów bardzo polepszyła mi się dzięki dziewczynom z forum wizaż.pl, jak i radom umieszczanym na włosowych blogach :)
Już wiem mniej więcej co lubią moje włosy i jak im dogodzić :)
Jak widzicie, droga zapuszczania nie jest taka łatwa i szybka :)
Także pokochajcie swoje włosy takie jakie są i nie walczcie z naturą!
A na pewno Wam się odwdzięczą.
Nadal walczę o każdy centymetr i lepszą jakość, co miesiąc będę robiła tutaj aktualizacje :)
Pozdrawiam!